Autohipnoza, hipnoza, twórcza wizualizacja
dla zdrowia i dobrej pracy mózgu
Możesz udawać wszystko i doprowadzić to do perfekcji.
Milton H.Erickson
To, co w początkach praktyki neurocoachingu i hipnoterapii oparte było na osobistym doświadczeniu, intuicji, weryfikowane poprzez osiągane rezultaty w działaniu, dziś znajduje poparcie w szeregach badań prowadzonych w ośrodkach akademickich przez utytułowanych naukowców.
Jak każdy człowiek, kształtujesz swój umysł i ciało za pomocą swoich myśli, emocji, przekonań, intencji i stanów transcendentalnych. Dzięki zmianie myślenia możesz zwiększyć liczbę komórek macierzystych, zwiększyć ilość substancji w organizmie odpowiedzialnych za odporność. A zatem możesz uruchomić mechanizmy samoleczenia.
Ale jeśli Twoje myślenie jest nieużyteczne, możesz też, np. poprzez zamartwianie się i kontemplowanie lęków, smutku, żalu, doprowadzić się do choroby.
Nasze ciało posiada wrodzoną inteligencję
Mechanizmy odnawiania naszych ciał są nam dane i są podstawową funkcją naszych organizmów. Pracując ze swoją podświadomością jesteś w stanie panować nad procesami fizjologicznymi. Możesz zarządzać fabryką chemiczną, którą masz w sobie. Jak choćby wpływać na własne neuroprzekaźniki, układ swoich neuronów i przewodzenie sygnałów. Możesz aktywnie kreować ilość połączeń nerwowych i zapobiegać starzeniu się mózgu, jego destrukcji.
To swoista autohipnoza.
To efekt placebo naszego własnego ciała.
W latach 90-tych Eric Kandel otrzymał nagrodę Nobla za odkrycie, że liczba połączeń nerwowych w naszym układzie może się podwoić poprzez regularną stymulację. Nie chodzi tu jednak o rozwiązywanie krzyżówek. Chodzi m.in.o stymulację poprzez hipnozę, autohipnozę, medytację, twórczą wizualizację i neuroprogramowanie. To zjawisko nazywane jest neuroplastycznością.
Kandel odkrył też, że niestety, już po trzech tygodniach nieużywane połączenia nerwowe zaczynają się rozluźniać. A zatem najskuteczniejsze jest nauczenie siebie nowego korzystania z mógu. Tak, byś mogła być samowystarczalna.
Szkolenie, na którym możesz się tego nauczyć TUTAJ
W tym samym czasie badacze zakwestionowali wcześniejsze dowody na to, że jesteśmy zdeterminowani genetycznie. Odkryli, że około 85% naszych genów może ulegać przeprogramowaniu i jest zależne od naszych myśli, przekonań i stanów emocjonalnych. Od obrazów, które tworzymy w głowie, od tego, jak do siebie mówimy, od tego, jak korzystamy z naszej neurologicznej mapy rzeczywistości.
Okazuje się więc, że mamy już dowody naukowe na to, co wielu z nas wiedziało wcześniej
Że
możesz zmienić swoją rzeczywistość poprzez zmianę sposobu myślenia.
Niewątpliwie narzędzia do tej zmiany są proste. I każdy człowiek ma wewnętrzne zasoby, by te narzędzia uruchomić i zacząć znich korzystać. Są to hipnoza, autohipnoza (gdy nauczysz się z nich korzystać umiejętnie i celowo, wizualizacja, medytacja i inne.
Placebo
Któregoś dnia klient, który doświadczył zmiany w postaci zniwelowania nerwicy natręctw, lęków i ograniczeń, zapytał mnie o coś, co mnie zaskoczyło. To była jego trzecia sesja hipnoterapii u mnie. Dostał też ćwiczenia do wykonywania samodzielnego w przerwach między sesjami, które polegały na autohipnozie i wizualizacji. Bardzo dobrze się czuł i jego życie zaczęło funkcjonować tak, jak sobie wymarzył.
A pytanie brzmiało:
– Ale czy to nie jest placebo?
W jego głosie usłyszalam cień lęku. I zrozumiałam, że lęk ten jest spowodowany obawą, że „wszsytko może wrócić”.
W przypadku działania technikami hipnozy, autohipnozy, neurokodowania i wizualizacji efekt jest równie zaskakujący, co niezrozumiały. Lęk więc może się pojawić i spowodowany jest potocznym rozumieniem zjawiska placebo. Być może też słyszałaś o badaniach, w których pacjent został uleczony z nowotworu dzięki placebo. Później jednak dowiedział się, że to był cukier, a nie lekarstwo. I znów zachorował.
Takie badania miały miejsce kilkadziesiąt lat temu. Wtedy jeszcze niewiele wiedziano na temat działania podświadomości, neuroplastyczności i możliwości człowieka w pracy nad samouzdrawianiem. Ale prawdopodobnie to, że tamten pacjent znów zachorował, stało się przyczyną uznania, że placebo jest krótkotrwałe. Że jest samookłamywaniem się. I jego efekt minie, gdy „spadną klapki z oczu”.
Tymczasem, jest to kwestia utrwalenia wiedzy, dokładnie jak w przypadku uczenia się czegoś.
Placebo i neuroplastyczność
Zjawisko placebo polega na tym, że tak głęboko przekonujemy do czegoś swój mózg, że tworzy on nowe połączenia nerwowe, zmienia funkcjonowanie organizmu, wpływa na stan wewnętrzny. Nasza wiara, stymulowana w umiejętny sposób przez hipnoterapeutę (lub samodzielnie, jeśli potrafisz) wytwarza w organizmie szereg neuropeptydów. A te już nie są wyobrażeniem, lecz fizycznie istniejącą substancją, która ma wpływ na nasze neurony, kómórki, funkcje w organizmie. Ma też wpływ na samopoczucie, stan wewnętrzny, zachowania, np.kompulsywne itp.
Zatem Twoje myślenie to autohipnoza, która prowadzi Cię w użytecznym kierunku lub nieużytecznym. I Ty możesz o tym decydować.
Psychologowie bardzo poważnie traktują dziś zjawisko placebo i potwierdzają, na podstawie przeprowadzanych zgodnie z wymogami badań, że 55% procent skuteczności działania każdego leku, specyfiku, kosmetyku nie zależy od samego leku, ale źródłem tego działania jest umysł pacjenta. Potwierdzają również między innymi to, że lekarz, rodzina, otoczenie pacjenta, ich postawy i przekonania, szczególnie te przekazywane niewerbalnie, mogą podświadomie przyczynić się do zdrowienia pacjenta lub też przeciwnie.
Twoje osobiste placebo
W Polsce i na świecie przeprowadzono badania na temat wpływu wizualizacji na fizjologię, choćby te dotyczące wyobrażeń uprawiania sportu, które wywierają realny i mierzalny urządzeniami efekt w postaci zmian w rytmie serca, pulsie, tempie oddychania, ilości spalanych kalorii itd. Jest to naukowy dowód wyjaśniający, dlaczego osoby po urazach wizualizujące swoje zdrowe w pełni sprawne ciała szybciej powracając do zdrowia i dobrej kondycji.
Autohipnoza jest wszędzie
Wszystko, co Cię otacza, wywołuje w Tobie określony stan świadomości. Wprowadza Cię w stan autohipnozy lub hipnozy kierowanej przez kogoś lub coś z zewnątrz. Mówiąc w prosty sposób – mózg w pewnym sensie „nie odróżnia” czy coś się dzieje naprawdę, czy też powstaje jedynie w Twojej wyobraźni czy też jest przywoływane z przeszłości w pamięci. Te same obszary mózgu „rozświetlają się” w każdym z tych przypadków. Gdy więc będziesz „udawać”, stanie się to wkrótce prawdą. Jeśli otaczasz się obrazami z TV, w których sugestywnie opisuje się w reklamach objawy chorób, byś kupiła od razu lek, który Ci pomoże, jest duża szansa, że faktycznie w tym sezonie poczujesz te objawy u siebie.
Kiedy otaczasz się tworzonymi przez siebie obrazami zdrowienia i dobrego samopoczucia, tak naprawdę tylko od Twoich umiejętności współpracy z własnym mózgiem i podświadomością zależy, jak głęboki i jak trwały będzie efekt.
Ten rodzaj działania jest tak niezauważalny przez świadomy umysł, że wiele osób może wątpić w jego skuteczność. Ale badania naukowe potwierdzają to. A gdy spotkasz sceptyka, możesz zadać mu proste pytanie: „Czy sądzisz, że gdyby to nie działało, to duże firmy wydawałyby ogromne pieniądze na to, by dostarczać nam w reklamach obrazy swoich produktów? By wywoływać w nas różne emocje?”
Szkolenie z tematu Autohipnoza i Hipnoza TUTAJ
A zbliża się również szkolenie Master NLP – mocne doznania dla mózgu i dużo informacji na temat komunikowania się z mózgami innych osób 🙂 Link znajdziesz TUTAJ
W tytule umieściłam informację o dwóch minutach. Dwie minuty dla siebie. Czy to nie jest mało?
Dla niektórych danie sobie dwóch minut pełnej uwagi dziennie to, jak mówią, naprawdę trudne.
Ale kiedy doznasz pełnego kontaktu z sobą po raz pierwszy, szybko pojmiesz, że jest to tak przyjemnie i daje tyle radości, że dwie minuty możesz uznać, za zbyt małą ilość.
Już dwie minuty pełnej koncentracji na wnętrzu mogą przynieść kolosalną zmianę. A jeśli będziesz pragnąć więcej, Twoje efekty będą wspaniałe.
© Mira Chlebowska, Hipnoza Poznań, Szkolenia Coaching Mirosława Kopta-Chlebowska, 2019, 28, 8, 19, 0
0 komentarzy