Mniamsi mniamsi 🙂
Do tych, co pytają:

Jak? Codziennie mam jeść jajka?

Czy to się nie znudzi?

Czy to nie jest niezdrowe?

Niektórzy ludzie jedzą przez całe życie, codziennie, pieczywo i to więcej, niż raz dziennie. Nudzi im się to?
Ano właśnie.
Bo czym właściwie jest to, co nazywamy „znudzeniem”?

Twój organizm jest bardzo mądry

Sygnalizuje Ci na bieżąco, czego mu potrzeba. Jego język jest czytelny dla osób, które umieją słuchać.
Możesz i Ty usłyszeć jego głos i nabyć umiejętność uważnej komunikacji z własnym ciałem.
Pod jednym wszakże warunkiem.
Twój organizm musi być w miarę czysty i „nie zwariowany” sztucznymi dodatkami stosowanymi do jedzenia.
Dodatki w przetworzonym jedzeniu mają przede wszystkim za zadanie oszukanie naszego mózgu i wprowadzenie nas w błąd, byśmy czuli coś, czego nie ma. 
Na przykład wzmacniacze smaku oszukują nas, że coś w pokarmie jest, czego właśnie nie ma.
Lub też te dodatki mają manipulować naszymi funkcjami biologicznymi. 
Na przykład:

Fruktoza każe nam odczuwać głód

pomimo że jesteśmy najedzeni. Fruktoza blokuj ośrodek sytości w naszym mózgu, więc pomimo najedzenia możemy nadal odczuwać głód.
Kolor jedzenia od czasów pierwotnych był ważną informacją, którą nasz mózg nadal pamięta i uznaje za wiarygodną. „Coś w określonym kolorze będzie zdrowe i dostarczy mi określonego składnika.” Tymczasem barwniki wprowadzają zamieszanie – coś, co według mózgu powinno się dostać do żołądka, jest czymś innym.
Jeśli jednak odżywiasz się od jakiegoś czasu rozsądnie, unikając przetworzonego jedzenia i jedząc to, co jest PRAWDZIWE, masz szansę usłyszeć swój organizm i współpracować z nim sprawnie, co da Ci zdrowie, efektywnie działający umysł, sygnalizujący intuicyjnie Twoje potrzeby, szczupłe ciało i energię do działania.

Język ciała

Nasze ciało ma w komunikacji z nami precyzyjny język. Daje nam znać, co dla nas dobre, a co nie, czego akurat potrzebujemy, jakiej witaminy, jakiego minerału. Robi to poprzez nasze „ochoty” lub brak „ochoty” na dany pokarm. I znów dodam – pod warunkiem, że nie jest oszołomiony chemicznymi dodatkami i sztucznymi pokaramami, udającymi jedzenie.
Jeśli więc jemy coś, co zawiera tylko jedną grupę witamin, tylko określone minerały i jemy to codziennie, nasz organizm będzie miał dostatek tego, co w tym jedzeniu jest, niedostatek zaś pozostałych rzeczy (menerały, witaminy, aminokwasy itd).
I wtedy da nam znać poprzez

brak „ochoty” na dalsze jedzenie tego czegoś oraz ochotę na coś innego

Tak się dzieje, gdy na przykład jesz jakieś warzywo w dużej ilości przez kilka lub kilkanaście dni.
Albo gdy przechodzisz na jakąś jednoskładnikową cud-dietę, na której po krótkim czasie nie wytrzymujesz, bo inaczej się nie da. Twój mózg i Twoje ciało nie pozwolą Ci wytrwać na takiej diecie, ponieważ zagraża to jego przetrwaniu. Owszem, ma jakiegoś składnika w wystarczającej ilości, ale odczuwa brak innych potrzebnych.

To mądrość a nie sabotaż

W drugą stronę działa to równie mądrze. Sprawnie działające ciało daje nam sygnał, poprzez nagłą ochotę na coś, że tego właśnie potrzebujemy. Najlepiej wiedzą o tym kobiety w ciąży. Nikogo nie dziwi, że kobieta w ciąży z dnia na dzień rzuca palenie, przestaje pić alkohol, a nagle pojawiająca się, przemożna ochota na śledzie lub inną rzecz, zmusza męża do pójścia do sklepu o późnej godzinie. Dla niektórych jest to wręcz symptom rozpoznawania stanu ciąży. 

Dlaczego jajka się nie nudzą?

Ale do sedna. Skoro tak jest, to dlaczego jaja nam się nie nudzą?
Jeśli stosujesz się do dobrej praktyki jedzenia jaj, to znaczy – używasz generalnie

same żóltka

tak, że na dobę jesz tylko jedno biało, a dodatkowych żółtek 3-4, takie jedzenie jest znakomicie zbilansowane.
Żółtko jaja to w dzisiejszym świecie chyba najlepszy pokarm dostępny człowiekowi. Zawiera witaminy, minerały, substancje odżywcze wpływające uzdrawiająco na organizm. Od dawna znane są diety lecznicze oparte na żółtkach jaj. To rodzaj skarbu. Dziś, zamiast słów „chleba naszego powszedniego” powinniśmy modlić się „żółtka naszego ekologicznego…”.

Co może nas okłamywać?

W kierowaniu się naszą intuicją, naszymi „ochotami” istnieje też pewne ryzyko przekłamania.
Będziemy błędnie interpretować sygnały z ciała, jeśli jesteśmy od czegoś uzależnieni.
I tak, jak palacz po odstawieniu cierpi, jak osoba uzależniona od alkoholu po odstawieniu cierpi, tak też cierpi ktoś, kto jest uzależniony od cukru, pszenicy, węglowodanów. Tak, ta grupa pokarmowa potrafi w szczególny sposób uzależnić.
To pokarmy, których uzależniające działanie zostało już całkiem solidnie udowodnione. Jeśli więc ktoś teraz chciałby powiedzieć, że skoro chleb jemy codziennie i nie nudzi nam się, to znaczy, że zawiera wszystko, co naszemu organizmowi potrzeba, niestety nie można się z tym zgodzić.

Pszenica to uzależniacz

Jak sprawdzić to najszybciej, który pokarm jest uzależniający, a który nie?
Wystarczy, że coś, co jesz codziennie, odstawisz na jeden lub dwa dni.
Jeśli odczuwasz silny brak, to znaczy, że to uzależniacz.
Jeśli odstawisz jedzony codziennie wartościowy pokarm, masz w organizmie na tyle dobrze uzupełnione składniki odżywcze, że po odstawieniu na dzień Twój organizm będzie korzystał ze zgromadzonych rezerw i nie zauważy braku.
Jeśli jednak pokarm jest uzależniaczem, poczujesz brak jego dostawy w ciągu 1-2 dni i nie jest to objaw pozytywny.

Inne na blogu

Nie znaleziono żadnych wyników

Nie znaleziono szukanej strony. Proszę spróbować innej definicji wyszukiwania lub zlokalizować wpis przy użyciu nawigacji powyżej.

Komentarze

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *