Jak hipnoza rozwija mózg
T...
Najprościej i najkrócej
Tak
I nic więcej nie musiałabym już napisać.
Ale dla dociekliwych kilka informacji.
„Jeśli chcesz schudnąć jedz mniej, ćwicz więcej.”
Hmm… Może nawet Ty masz doświadczenie z tą poradą. I może, jak ja kiedyś, należysz do osób, które przy restrykcyjnych dietach (zastraszająco ograniczonych kalorycznie) i intensywnych ćwiczeniach, zamiast chudnąć, tyją.
Więc o co tu chodzi?
Podczas pierwszej sesji z osobą, która przychodzi, by schudnąć, słyszę często:
„Co mam zrobić, jeśli nie mogę ćwiczyć, bo po trzech dniach stawy odmawiają mi posłuszeństwa?”
Albo:
„Ćwiczę na siłowni 3 razy w tygodniu i biegam, i nie chudnę! Dlaczego tak się dzieje?!”
Czasem też:
„To moja wina, że nie chudnę, bo nie mogę się zmobilizować do biegania”
Moja odpowiedź często wtedy brzmi:
– A może właśnie lepiej nie ćwiczyć.
A czasem, gdy widzę osobę o określonych cechach wskazujących na wysoki stan zapalny, mówię wprost:
– Po pierwsze: masz zakaz intensywnego trenowania.
W takim momencie na twarzach wielu osób rysuje się zdziwienie. A jednak.
Pytasz „Czy schudnę, jeśli nie ćwiczę?”
Tak.
Ale… no bez „ale” być nie może.
Zacznij chodzić. Niech Twoje łydki robią 10.000 kroków dziennie. I zmień kolejność posiłków. I… zacznij jeść świadomie.
A wtedy przyjdź na sesję, by
Łącząc to wszystko uzyskasz szczupłą zdrową sylwetkę i radość życia.
Gdy mamy do czynienia z dużą nadwagą lub z otyłością, obciążenia dla układu kostnego są tak duże, że próby intensywnego wysiłku fizycznego każdorazowo kończą się dolegliwościami bólowymi, a to ze strony stawów kolanowych, a to kręgosłupa, lub też kontuzją.
Ale to nie to jest najistotniejsze.
Kiedy tak jest?
Kiedyś to był przypadek szczególny. Dziś, ze względu na tryb życia, jaki prowadzimy, jest to sytacja powszechna.
Można niemal z pewnością przyjąć, że osoba z chorobą autoimmunizacyjną ma również insulinooporność.
Również osoby, które od dawna borykają się z nadwagą, a każda dieta kończy się przybraniem jeszcze więcej, mają zaburzony metabolizm.
W dzisiejszym świecie, jeśli jesz „zdrowo” czyli zgodnie z powszechnymi zaleceniami, niemal na pewno masz insulinooporność.
Towarzyszy jej nadwaga/otyłość, ogromna trudność ze schudnięciem i jednocześnie odporność komórek na insulinę. Odporność, która może doprowadzić nawet do dystrofii mięśni, choć początkow, dosyć długo, objawia się nieustannym zmęczeniem, małą ilością energii, ogólną słabością przy potrzebie wykonania wysiłku fizycznego. Często współtowarzyszy stan bezsilności, tzw.doły, czasem nawet nazywane depresją.
Przy insulinooporności masz wysoki poziom „startowy” insuliny, ten po obudzeniu się. I nie warto patrzeć na normy laboratoryjne, gdyż one wskazują na inny obszar, a nie na Twoje możliwości schudnięcia. Zatem nawet jeśli masz insulinę w normie laboratoryjnej, norma ta może być przekroczona w kwestiach możliwości odchudzania.
Gdy insulina jest wyższa, trudno Ci schudnąć. W takiej sytuacji zablokowany jest bowiem hormon glukagon – niezbędny, by spalać tkankę tłuszczową.
Jeśli jesteś taką osobą, to większość zaleceń dietetycznych będzie powodować u Ciebie albo zero efektu, albo wręcz tycie.
To samo dotyczy intensywnej aktywności fizycznej. Im więcej będziesz ćwiczyć, tym więcej będziesz gromadzić tkanki tłuszczowej. Czasem dotyczy to trenerów fitness, dla których może to być dramatem, gdyż muszą uprawiać intensywne sporty zawodowo. Wiąże się to z powstawaniem w ciele stanów zapalnych pod wpływem intensywnej aktywności fizycznej.
Szczupli w to nie wierzą. Dla nich sprawa jest oczywista – MNIEJ ŻREĆ
Ale osoba, która od lat próbowała już wszystkiego i przykładała się solidnie, a jednak nie osiągnęła rezultatu, wie, że to prawda.
Aktywność fizyczna powinna być w takim przypadku krótka i intensywna. Mało intensywny wysiłek nie uwrażliwi naszych komórek na insulinę. Zbyt długotrwały i intensywny natomiast podniesie hormon stresu, kortyzol, który podniesie nam poziom insuliny, zablokuje w wątrobie glukagon, a co za tym idzie, pośle z mózgu informację, by zablokować chudniecie i gromadzić tkankę tłuszczową.
Ćwiczyć, ale
Przy zastosowaniu odpowiednich zaleceń żywieniowych będziesz chudnąć 3-5 kg na miesiąc. I dopiero wtedy, gdy osiągniesz wagę dającą Ci możliwość bezpiecznego wysiłku, możesz zacząć ćwiczyć intensywniej. A wtedy Twoim zadaniem będzie sprawdzanie czy zintensyfikowanie ćwiczeń nie powoduje tycia.
Spośród wielu korzyści wymienić tu koniecznie trzeba następujące:
I to jest tętno, którego pilnujemy, by go nie przekraczać.
0 komentarzy